Maklesowie

 

          ::  Home  ::  Poradnik  ::  Genealogia  ::  Maklesowie  ::  Biuletyn  ::  Zjazd  ::  Foto  ::

 

::  Numer 1  ::  Numer 2  ::  Numer 3  ::  Numer 4  ::  Numer 5  ::  Numer 6  ::

 

Biuletyn nr 2

O NOTACH BIOGRAFICZNYCH

I Zjazd Rodu Maklesów był ważnym zdarzeniem w historii rodu, ale dopiero dalsza nasza aktywność będzie prowadziła do integracji rodzin i osiągnięcia założonych celów.

Dowodem zacieśnienia więzi są powstałe kontakty osobiste, telefony, listy i pocztówki z życzeniami
i pozdrowieniami. Za wszystkie serdecznie dziękujemy. Nadeszła korespondencja od Stefana z Częstochowy, Mariana z Kłobucka, Franciszka ze Słupska, Stanisława z Warszawy, Michała, Waldemara i Jagody z Częstochowy, Emila z Francji, Edwarda z USA, Urszuli i Daniela z Bytomia i Fryderyka z Avelin-Francja.
Pod wpływem sugestii zawartych w otrzymywanych listach, na zebraniu w dniu 24.III.2002 roku Zarząd postanowił w dalszym ciągu uzupełniać tablice genealogiczne, a prócz tego dążyć do opracowania biogramów członków rodu. notami biograficznymi.
Dlatego zwracamy się do wszystkich o nadsyłanie życiorysów przodków swojej linii Maklesów, ewentualnie materiałów, dokumentów, na podstawie których można by opracować biogram. Ważne są wszelkie informacje, szczególnie o osobach żyjących w dawnych wiekach, znane z przekazów ustnych bądź udokumentowane, choćby niepełne. Należy dążyć do podania imion, dat urodzenia, ślubu, zgonu, miejscowości z tym związanych, imion ojca, matki (z domu), rodzeństwa, dziadków, pradziadków. Istotna jest także droga kształcenia i pracy zawodowej oraz źródło utrzymania (np. rolnicy, rzemieślnicy), status materialny.
W życiorysach mężczyzn uwzględnić trzeba przynależność wojskową (stopnie, udział w powstaniach, wojnach, partyzantce itp.). dla pełnej charakterystyki postaci warto podawać działalność społeczną, polityczną, samorządową, spółdzielczą czy w stowarzyszeniach kościelnych, zainteresowania, osiągnięcia naukowe, artystyczne i inne.
Opracowane biogramy drukowane będą w Biuletynie, umieszczane w Internecie, w materiałach zjazdowych, a potem dążyć możemy do powstania Biblioteczki Rodu Maklesów.

 

NOTY BIOGRAFICZNE

Urban s. Tomasza i Petroneli z Osiewaczów

Urodził się w Mokrej w 1807 roku. Pierwsza żona Julianna Swatek (śl.1827r.) była prawdopodobnie zarządczynią dworu w Mokrej. Ich dzieci: synowie – Jan, Tomasz, Stanisław, Wojciech i córki – Marianna, Rozalia, Katarzyna, Małgorzata. Dorosłego wieku dożyli: Jan, Tomasz, Rozalia i Katarzyna.

Po uwłaszczeniu i przeniesieniu wioski na nowe miejsce (stara
na przedłużeniu drogi z Miedźna) Urban wybudował w latach
1864-65 drewniano-kamienny dom, który stoi do chwili obecnej i stał się muzeum Rodu Maklesów.

Był w wiosce osoba znaczącą, gdyż podobno to on szedł do Warszawy ze skargą na dziedzica z Zagórza. Gospodarstwo przekazał synowi Janowi, które dziś posiada rodzina Jóźwików. Drugi jego syn Tomasz nie mógł mieszkać w gminie Miedźno, gdyż jako powstaniec 1863r. był przez władze rosyjskie relegowany z tego regionu.
Z przekazu ustnego o Urbanie wiemy, że gdy w latach 1733-68 wybuchło powstanie chłopskie przeciwko „panom”, pod wodzą Maczaków ze Starostwa Krzepickiego w ówczesnym woj. krakowskim, Maklesy czynnie przyłączali się doń paląc dwory i nie odrabiając pańszczyzny. Podobno brali udział w ściganiu hr Miączyńskiego aż na Śląsk (do Bralina). Było to za czasów dziadka Urbana- Antoniego (1726-1790).
Dla podtrzymania tradycji rodowej Urban kazał synowi Tomaszowi w 1863 roku przyłączyć się do Powstania Styczniowego.
Drugą żoną była Rozalia Kleszcz (ur. 1820r.). Ślub odbył się w 1870r. Urban zmarł 18 maja 1874 roku.

 

Tomasz s. Urbana i Julianny Swatek

Urodzony w 1841r. jako pierwszy z bliźniąt (II bliźniak – Rozalia).
W 1861r. ożeniony z Wiktorią Derejczyk, która zmarła w 1862 roku.
W 1863r. na polecenie ojca Urbana przyłączył się do oddziału powstańców idących pod wodzą porucznika Józefa Oksińskiego z Kuźnicy Grabowskiej.
Brał czynny udział w złapaniu dziedzica Zagórza – Edmunda Lemańskiego kolaborującego z władzami carskiej Rosji. Gdy zapadł wyrok sądu powstańczego, uczestniczył przy jego wieszaniu. To on zawiązywał drugi koniec sznura pętli na rogach jelenich, zawieszonych nad drzwiami wejściowymi do pałacu. Następnie walczył w oddziale Pytlakowskiego (część partii Langiewicza) i z tym wiąże się przydomek "czerwony".
Pełnił funkcję łącznika między poszczególnymi oddziałami, przenosząc rozkazy i informacje o położeniu przeciwnika. W końcowej fazie powstania w 1864r. brał udział w bitwie pod Wąsoszą, gdzie Kozacy wybili prawie cały 32 osobowy oddział, Tomasz z kilkoma powstańcami (podobno 7 osób) schronili się w leśniczówce. Otoczeni przez Kozaków sami podpalili budynek, a nisko kładący się dym umożliwił całej grupie wydostanie się z okrążenia. Po upadku Powstania Styczniowego i zapłaceniu dużej kwoty „wykupnego” przez Urbana, Tomasz został zwolniony. Wg jednej wersji powrócił do Kraju z Uralu, wg drugiej z więzienia w Kraju. Miał zakaz powrotu do miejsca zamieszkania. Przy poparciu rodziny Pytlakowskich osiedlił się w Popowie nad Liswartą. Tam po ożenieniu się z Marianną Szajkowską był przewoźnikiem a następnie pobierającym „myto” na moście. Obok założył karczmę, ale konkurencja podpaliła jego dom. U nich wychowywał się wnuk Franciszek s. Franciszka. 
Wg dokumentów metrykalnych z parafii Miedźno Tomasz był piśmienny i nauczył tej sztuki wnuka Franciszka, który już jako 6- letni chłopiec  czytał gazety na jarmarkach w Pajecznie. 
Wg przekazów rodzinnych Tomasz z wnukiem poszukiwał „skarbu”. Podobno w czasie Powstania odbito
na Kozakach skrzynkę ze skarbami i nocą w czasie ucieczki zakopano ja pod drzewem z kapliczką. Jako jedyny żyjący, Tomasz chciał ją odnaleźć. Mieszkał w Miedźnie u krewnego Posmyka, gdzie w Marianowie zmarł w 1920 roku. Pochowany na cmentarzu w Miedźnie. 
W informacji zaczerpniętej od ks.Kanonika Małka z Miedźna w latach 70-tych Posmyk na podstawi informacji przekazanych przez Tomasza odnalazł jakieś skarby i przekazał je Kurii Częstochowskiej. Kuria nie potwierdza ani nie zaprzecza tych informacji.
Żona Marianna zmarła w 1922r. po wypadku kolejki wąskotorowej w Zakrzowie.
Od Tomasza ta część rodu nazywa się „Czerwoni”. Mieli jedną córkę - Bronisławę, która wyszła zamąż za Serokę.

 

Franciszek s.Tomasza i Marianny Szajkowskiej

Urodzony w 1868 roku w Kołaczkowicach k/Miedżna. Robotnik folwarczny i okresowo leśny (gajowy). Żonaty z Józefą z Jawiony z Więcek nad Liswartą. W latach 1898 – 1913 urodziło im się 5 synów i 6 córek. Był piśmienny, uczył go dziadek.
Organizował wiece i strajki. Należał do SDKiL i KPP. Na terenie swego działania, w Zagłębiu Dąbrowieckim był etatowym pracownikiem partii –„półfunkiem”. Gdy Ozjasz Szechter z Ukrainy zdradził partię i poszedł
na współpracę z policją (za każdego członka otrzymywał od 500,- do 1500,- zł), partia na Zachodnią Ukrainę wysłała Franciszka. Otrzymał nominację na „funka”, wszystko sprzedał, kupił konia, wóz i z rodziną, jako wędrowny handlarz jeżdżąc po Wołyniu, organizował partię. Dotyczy to okresu 1923 - 1926.
Dla pieniędzy Szechter zdradził po raz drugi, wskazał Franciszka jako nowego organizatora partii. Franciszka i innych aresztowano i osadzono w więzieniu, a żonę z trzema córkami wywieziono pod Miastkowo i zamknięto w lesie na Centrowiźnie, izolując całkowicie. Zmarły z głodu w 1926r. Uratowała się tylko najmłodsza Walerka, którą oddano na służbę. 
Po wyjściu z więzienia Franciszek powrócił do najstarszej córki Katarzyny do Panek-Truskolasów. Tu w czasie II wojny św. ze względu na komunistyczna przynależność nadzorowany przez Niemców, zmarł w 1943 roku – pochowany w Pankach.

SPOTKANIE Z MAKLESÓWNĄ Z UKRAINY

W dniu 9 grudnia 2002 roku odwiedziła nas w Warszawie córka Włodzimierza Maklesa, wnuczka Antoniego
i praprawnuczka urodzonego w Mokrej w 1878r. Franciszka s.Józefa.
O Franciszku w książce „Odrodzenie” Leonid Breżniew napisał, że na pamiątkowej tablicy przed hutą jest wymieniony „stalownik F.J.Makles, uczestnik wojny domowej, który w dniu 21 listopada 1943 roku
w Dnieprodzierżyńsku uczestniczył w pierwszym wytopie stali po wyzwoleniu”.
Ten Franciszek to prapradziadek Eleny i wywodzi się z rodziny ”Majchrów”.
Elena mieszka w Dnieprodzierżyńsku i przyjechała do Warszawy z trzydziestoosobową delegacja na konferencję organizowaną przez polskie Ministerstwo Pracy. Po jej telefonicznym kontakcie zajął się nią Piotr Makles s.Tatiany i Ireneusza – viceprezes Klubu. Zawiózł do swojej rodziny w Radości w dniu 8 grudnia, a na drugi dzień do nas na ulicę Centralną 19.
List do autora książki Leonida Breżniewa wysłałem 24 września 1978r. i po kilku latach od Pana Michała Żórawskiego, Konsula Generalnego R.P. w Charkowie w dniu 2 marca 2000r. otrzymałem informację,
że za pośrednictwem parafii katolickiej pw św. Mikołaja ustalono osoby noszące nazwisko Makles. Są to: Włodzimierz s.Antoniego i jego dzieci – Viktor i Elena. Nawiązaliśmy korespondencję z Eleną Gucuk zd Makles.
Na zjazd Maklesów w 2001r Elena nie mogła przyjechać.
Miło było poznać krewną z Ukrainy, oglądać zdjęcia, słuchać opowieści o tematyce rodzinnej.
Na pożegnanie Elena wpisała się do naszej „Księgi pamiatkowej” (po rosyjsku), czego tłumaczenie zamieszczamy.

„Jestem bardzo rada z przyjęcia na polskiej ziemi w gronie swoich krewnych. Zawsze dobrze jest spotkać w życiu dobrych ludzi, a krewnych pod względem krwi – trzykrotnie dobrze.
Jestem wzruszona do łez ciepłym, serdecznym przyjęciem.
Od wszystkich Maklesów mieszkających na Ukrainie w Dnieprodzierżyńsku proszę przyjąć najlepsze życzenia – pokoju, zdrowia, pomyślności, miłości, radości, wzajemnego zrozumienia.
Zbieranie informacji o rodzinie – to po prostu czyn bohaterski i od wszystkich Maklesów na Ukrainie składamy Jackowi wyrazy zachwytu i szacunku dla dzieła jego rąk i idei.
Niech będzie w życiu całej naszej bardzo dużej rodziny tylko to, co jest dobre. Niech Bóg da nam wszystkim zdrowie i wszystko, co najlepsze.
Z uznaniem i zachwytem Elena Makles (
z upoważnienia Władimira, Wiktora, Wiktorii Makles)

            Z rozmów na Zjeździe wynikało, że członkowie rodu podróżują po świecie. Chcielibyśmy w następnych biuletynach publikować wspomnienia związane ze zwiedzaniem innych krajów, kształceniem albo pracą zawodową poza granicami Polski.

            Prosimy o relacje, opisy, wrażenia, a Maklesów mieszkających w innych państwach o refleksje po pobycie w Polsce.

 

 
   
 

    ::  Home  ::  Poradnik  ::  Genealogia  ::  Maklesowie  ::  Biuletyn  ::  Zjazd  ::  Foto  ::

 
 

 

 

Klub Rodu Maklesów, 02-271 Warszawa, ul. Centralna 19

Copyright © 2002 MGK